Iordanescu miał udany początek, potem było już tylko gorzej
Iordanescu stery w Legii przejął przed rozpoczęciem nowego sezonu. Początek miał bardzo obiecujący. Stołeczna drużyna pod jego wodzą na "dzień dobry" pokonała w Poznaniu Lecha i zdobyła Superpuchar Polski. Rumun zrealizował też cel minimum w europejskich pucharach, jakim był awans do fazy zasadniczej Ligi Konferencji.
Niestety za rządów Iordanescu legioniści bardzo słabo radzili sobie w Ekstraklasie, a czarę goryczy przelała porażka z Pogonią Szczecin w Pucharze Polski. Dzień po odpadnięciu obrońców trofeum z tych rozgrywek Legia i Iordanescu podjęli wspólnie decyzję o rozstaniu.
Były trener Lecha może zostać poprowadzić Legię
Tymczasowo funkcję pierwszego szkoleniowca powierzono dotychczasowemu asystentowi. Inaki Astiz poprowadził Legię w zremisowanym spotkaniu z Widzewem Łódź. Jego misja na tej funkcji ma potrwać do czasu przerwy w rozgrywkach na mecze reprezentacji Polski.
Tak więc szefowie Legii mają już tylko kilka dni na znalezienie nowego trenera. Według włoskiego dziennikarza, Lorenzo Lepore "Wojskowi" złożyli oficjalną ofertę poprowadzenia swojego zespołu Nenadowi Bjelicy.
Bielica z Lechem nie zdobył żadnego trofeum
54-letni Chorwat w przeszłości pracował już w Polsce. W latach 2016-2018 był zatrudniony w Lechu Poznań, ale z "Kolejorzem" nie osiągnął żadnych sukcesów.
Bielica najlepszy czas w swojej trenerskiej karierze zanotował w Dinamie Zagrzeb (2018-2020), z którym zdobył dwukrotnie mistrzostwo Chorwacji, i raz Puchar Chorwacji. W kolejnych latach kandydat na szkoleniowca piłkarzy Legii pracował w NK Osijek (2020-2022), Trabzonsporze (2023), Unionie Berlin (2023-2024) i ponownie w Dinamie (2024).