Spotkanie rozegrano bez udziału kibiców, bowiem wojewoda wielkopolski zamknął stadion dla publiczności w związku z negatywną oceną wielkopolskiej policji dotyczącej stanu bezpieczeństwa obiektu.

Reklama

Atmosfera meczu przypominała trochę sparing, choć śpiewy poznańskich kibiców sprzed stadionu były bardzo dobrze słyszane na boisku. Lechici pierwsi przejęli inicjatywę - już w pierwszych minutach groźnie strzelali Sergiej Kriwiec i Jakub Wilk, ale Sebastian Nowak nie dał się zaskoczyć. Poznaniacy atakowali, jednak gola mogli zdobyć też zabrzanie. Po ładnej akcji wydawało się, że Marcin Wodecki znajdzie się w idealnej sytuacji, jednak Luis Henriquez w ostatniej chwili zdążył zażegnać niebezpieczeństwo.

W 14 min. Lech objął prowadzenie - Jakub Wilk znakomicie dograł do Artjomsa Rudnevsa, który z bliska, z półwoleja wpakował futbolówkę do siatki. Do kibiców wieść o strzelonej bramce dotarła jednak z kilkunastosekundowym opóźnieniem, Łotysz więc otrzymał jedynie skromne oklaski od... ochroniarzy i dziennikarzy.

Do końca pierwszej odsłony gospodarze kontrolowali spotkanie, mogli nawet podwyższyć rezultat. Po mocnym uderzeniu Ivana Djurdjevicia, Nowak "wypluł" piłkę przed siebie, a z dobitką nie zdążył Stilić.

Górnicy odważniej zagrali po zmianie stron. Defensywę Kolejorza próbowali rozmontować Daniel Sikorski i Wodecki, jednak lechici nie popełniali błędów. Tempo spotkania nieco spadło, podopieczni Jose Marii Bakero nie kwapili się do bardziej zdecydowanych ataków.

Po okresie niemrawej gry, w 70 min. Stilić precyzyjnym strzałem z linii pola karnego postawił przysłowiową kropkę nad "i".

Zabrzanie mogli zmniejszyć rozmiary porażki. Najpierw Wodecki wykorzystał nieporozumienie Manuela Arboledy i Henriqueza, znalazł się w sytuacji sam na sam z Kotorowskim, lecz posłał piłkę tuż obok słupka. Bramkarza Lecha bliski pokonania był Mariusz Magiera, który zdecydował się na strzał z ok. 35 metrów. Futbolówka nieznacznie minęła słupek.

Lech Poznań - Górnik Zabrze 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Artjoms Rudnevs (14), 2:0 Semir Stilic (70).
Żółta kartka - Lech Poznań: Ivan Djurdjevic.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).
Mecz bez udziału publiczności.
Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski - Grzegorz Wojtkowiak, Hubert Wołąkiewicz, Manuel Arboleda, Luis Henriquez - Jacek Kiełb, Siergiej Kriwiec, Semir Stilic, Ivan Djurdjevic (72. Dimitrije Injac), Jakub Wilk (82. Mateusz Możdżeń) - Artjoms Rudnevs (90. Vojo Ubiparip).
Górnik Zabrze: Sebastian Nowak - Michael Bemben, Adam Danch, Mariusz Jop, Mariusz Magiera - Marcin Wodecki, Aleksander Kwiek (79. Gabriel Nowak), Robert Jeż, Michał Pazdan, Michal Gasparik (90. Mateusz Zachara) - Daniel Sikorski (79. Tomasz Zahorski).