Podkreślił, że po wygranej atmosfera jest zawsze dobra.

Czy to jest przełamanie, trudno obiecywać. Liczymy, że będzie lepiej, że pójdziemy w dobrym kierunku. Zawodnicy się cieszą na ten mecz. Widać, jak się sprzedają bilety (do czwartku 16,5 tys.). Chcemy ten wieczór wykorzystać – dodał.

Reklama

Problemy zdrowotne Górnika Zabrze

Przypomniał, że jeszcze niedawno jego zawodnicy borykali się z problemami zdrowotnymi.

Nie było wyboru, teraz nasza kadra jest szersza, konkurencja o miejsce w składzie zrobiła się większa. Jednak z "dołka" wychodzi się powoli, nie po jednym wygranym meczu – ocenił szkoleniowiec.

Reklama

Zauważył, że w każdej kolejce ekstraklasy dochodzi do niespodzianek.

Wierzymy, że my w sobotę możemy taką niespodziankę sprawić. Wiemy, jakie mecz ma znaczenie dla kibiców – zaznaczył.

Presja ze strony fanów

Nie ukrywał, że czuje presję ze strony fanów, którzy po niezbyt udanych meczach nie szczędzili drużynie gorzkich słów.

Wykonuję swoją pracę najlepiej, jak potrafię. Z presją trzeba sobie radzić. Wiem, że Górnik to klub z tradycją, a kibice wkładają tu dużą energię. Ale wiedzieć, a odczuwać to wszystko od środka – to coś innego – stwierdził Niemiec.

Przyznał, że ważne w sobotę będzie utrudnienie gry liderowi Legii Josue.

Reklama

W Polsce się mówi, żeby "dać mu plaster". To kluczowy zawodnik, naszym zadaniem będzie go "wygasić", rozważamy różne rozwiązania – wyjaśnił szkoleniowiec.

W meczu ze Stalą na boisko po półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją wrócił środkowy obrońca Rafał Janicki.

Zagrałem pół godziny. Kiedy wchodziłem na muarawę łezka w oku się zakręciła. Było ciężko, to pierwsza moja tak poważna kontuzja, ale dałem sobie radę – powiedział.

Zaznaczył, że zabrzanom w tym sezonie „uciekło” sporo punktów.

W wielu meczach nie graliśmy tak, jak powinniśmy. W Zabrzu nam nie idzie (dwie wygrane w sezonie, ostatnia pod koniec października). Na ten mecz nikogo nie trzeba nakręcać. Wiadomo, jakie emocje budzi Legia – podsumował Janicki.

Sierpniowe spotkanie w stolicy skończyło się remisem 2:2, choć Górnik do 83. minuty prowadził 2:0.

W sobotę na stadionie zabraknie kibiców Legii, ponieważ z racji wyburzania „starej” trybuny, sektor gości został już wcześniej wyłączony z użytku.

Drużyna trenera Gaula zajmuje 13. miejsce w tabeli, Legia jest wiceliderem.

Autor: Piotr Girczys