Piłkarze Jagiellonii zadebiutowali na nowej murawie

Maltański zespół debiutuje w fazie ligowej europejskich pucharów, ale w meczu z Jagiellonią zupełnie tego nie było widać. Bo goście już na początku spotkania zneutralizowali atuty Jagiellonii, a sami byli groźni w kontrataku.

Reklama

Białostoczanie grali długie akcje po ziemi, być może w pierwszej połowie przeszkadzała w tym zupełnie nowa murawa i przynajmniej kilka razy było widać, że siła podań i dokładność nie są na najwyższym poziomie. Hamrun Spartans zapoznał się z tym boiskiem podczas środowego treningu, dla Jagiellonii był to zupełny debiut.

Ale w 4. minucie gospodarze mogli objąć prowadzenie. Afimico Pululu uderzył niecelnie mniej więcej z 11. metra, piłkę zagrał mu piętą Jesus Imaz. Goście śmiało atakowali skrzydłami, gdzie aktywny był zwłaszcza Saliou Thioune. W 17. minucie napastnik Spartans znalazł się z lewej strony pola karnego Jagiellonii, w sytuacji niemal sam na sam ze Sławomirem Abramowiczem, ale wybrał podanie do partnera i zagrał niecelnie.

Maltański bramkarz do przerwy nie miał dużo pracy

W defensywie maltański zespół potrafił skutecznie odpierać ataki Jagiellonii, mało widoczny był skrzydłowy Oskar Pietuszewski, nie dostawał podań Imaz. Jagiellonia próbowała też strzałów z dystansu, ale były niecelne i reprezentant Malty bramkarz Henry Bonello był praktycznie bezrobotny. Za to w 33. minucie po przeciwnej stronie boiska Abramowicz bramkarską paradą musiał ratować swój zespół po strzale Ante Corica.

W 38. minucie gospodarze zdobyli gola, w polu karnym najlepiej odnalazł się Imaz i trafił do siatki. Po analizie VAR okazało się jednak, że zanim Hiszpan uderzył na bramkę, faulowany był przez Pululu jeden z obrońców.

Reklama

Goście w drugiej połowie stracili gola i zawodnika

Drugą połowę Jagiellonia zaczęła lepiej, grała szybciej i agresywniej, odbierała piłki i atakowała. Zaczęła też wreszcie stwarzać bramkowe okazje. W 49. minucie Pululu zdobył gola, ale był na minimalnym spalonym. W 57. minucie już bez żadnych wątpliwości dał białostoczanom prowadzenie Imaz; uderzył technicznie tuż przy słupku bramki gości.

Gdy kilka minut później maltański zespół stracił jednego zawodnika, bo sędzia pokazał czerwoną kartkę (najpierw żółtą, ale zmienił decyzję po analizie VAR) Josephowi Mbongowi, wydawało się że kolejne gole dla Jagiellonii są jedynie kwestią czasu. Nic takiego się jednak nie stało. Białostoczanie zagrażali bramce gości, ale nie byli w stanie pokonać Bonello.

Jagiellonia mogła stracić punkty w ostatniej akcji meczu

Goście nie zamierzali bronić się przed wyższą porażką, a ambitnie próbowali przynajmniej wyrównać. Ich trener dokonał zmian w ofensywie; w 72. minucie Abramowicz do spółki z Norbertem Wojtuszkiem zdołali wybronić strzał z bliska jednego z zawodników Spartans.

W 79. minucie znakomitą okazję na podwyższenie wyniku miał Dusan Stojinovic, ale strzał zdołał zablokować obrońca gości. W kolejnej akcji Jagiellonii bramkarza Spartans nie zdołał pokonać drugi stoper Jagiellonii Bernardo Vital, potem Bonello obronił też dwa strzały Dimitrisa Rallisa. Niemal w ostatniej akcji meczu, po rzucie wolnym, goście mogli wyrównać, strzał głową Vincenzo Polito był jednak niecelny.

  • Jagiellonia Białystok - Hamrun Spartans 1:0 (0:0)
  • Bramka: 1:0 Jesus Imaz (57)
  • Żółte kartki: Jagiellonia - Afimico Pululu, Bartłomiej Wdowik. Hamrun Spartans - Vincenzo Polito, Eder
  • Czerwona kartka: Hamrun Spartans - Joseph Mbong (62-za faul)
  • Sędzia: Igor Stojchevski (Macedonia Północna)
  • Widzów: 17 469
  • Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Norbert Wojtuszek, Bernardo Vital, Dusan Stojinovic, Bartłomiej Wdowik - Alejandro Pozo (76. Louka Prip), Leon Flach (66. Sergio Lozano), Taras Romanczuk, Oskar Pietuszewski - Jesus Imaz (85. Dawid Drachal), Afimico Pululu (85. Dimitris Rallis)
  • Hamrun Spartans: Henry Bonello - Ryan Camenzuli, Ognjen Bjelicic, Vincenzo Polito, Rafael Compri - Domantas Simkus (67. Jovan Cadjenovic), Eder (77. Mouad El Fanis), Ante Coric, Joseph Mbong - Saliou Thioune (77. Stijn Meijer), N'Dri Philippe Koffi (77. Semir Smailagic)