Sprawa dotyczyła udziału w środowym meczu Bartosza Bereszyńskiego. Legionista w 86. minucie spotkania z Celtikiem Glasgow pojawił się na murawie stadionu w Edynburgu zastąpił. 22-letni obrońca w ubiegłym sezonie otrzymał czerwoną kartkę w meczu Ligi Europy z Apollonem Limassol, za którą miał pauzować trzy spotkania. Rewanż z mistrzem Szkocji był czwartym meczem Legii w tym sezonie europejskich pucharów.
Bereszyński jednak nie został zgłoszony do drugiej rundy eliminacyjnej LM z St. Patrick's. Z tego powodu piłkarz Legii powinien pauzować w dwumeczu z Celtikiem i nie miał prawa pojawić się na boisku w Edynburgu. Przepisy stanowią, że piłkarz zawieszony karę musi odbywać wtedy, kiedy został zgłoszony do danej fazy rozgrywek. Jeżeli Bereszyński nie był zgłoszony do 2. rundy eliminacji Ligi Mistrzów, to nie miał prawa zagrać w meczu z Celtikiem Glasgow. Za udział w meczu nieuprawnionego zawodnika według regulaminu należy się walkower. UEFA nie maiła litości i wykluczyła legionistów z dalszej walki o Ligę Mistrzów.
Co prawda Legia jeszcze nie skapitulowała. Klub złożył wniosek o wydanie uzasadnienia i po jego otrzymaniu wniesie stosowne odwołanie, ale na chwilę obecną w czwartej rundzie eliminacji zagra Celtic, a Legia bić się będzie o prawo gry w Lidze Europy.