Dublet Martineza, 67. minut Zielińskiego
Inter prowadzenie objął w 30. minucie. Jindřich Staněk popełnił błąd przy rozegraniu piłki we własnym polu karnym. Bramkarz Slavii źle podał do swojego kolegi i piłka znalazła się pod nogami Martineza. Napastnik Interu skorzystał z prezentu i zaliczył jedno z najprostszych trafień w swojej karierze.
Goście cztery minuty później dostali kolejny cios. Piękną akcję piłkarzy z Mediolanu z bliska skutecznie zakończył Denzel Dumfries. W drugiej połowie Martinez drugi raz w tym spotkaniu umieścił piłkę w siatce i goście z Mediolanu wyjechali z bagażem trzech straconych goli. Zieliński na murawie przebywał do 67. minuty.
Samobój pogrążył Benfikę
Pechowcem we wtorkowy wieczór okazał się nie tylko bramkarz Slavii. Fatalną pomyłkę zaliczył również Richard Rios. Pomocnik Benfiki Lizbona w meczu z Chelsea Londyn wpakował piłkę do bramki swojego zespołu. Jak się później okazało był to jedyny gol w tym meczu.
Atletico zdemolowało Eintracht
Aż sześć goli we wtorkowy wieczór obejrzeli kibice w stolicy Hiszpanii. Miejscowe Atletico nie dało żadnych szans Eintrachtowi Frankfurt. Podopieczni Diego Simeone losy meczu rozstrzygnęli już przed przerwą, wbijając trzykrotnie piłkę do bramki przeciwników. Wynik meczu w 4. minucie otworzył Giacomo Raspadori.
W 33. minucie na 2:0 podwyższył Robin Le Normand, w doliczonym czasie gry do pierwszej części spotkania trzeciego gola dla gospodarzy strzelił Antoine Griezmann. Ten sam zawodnik po przerwie drugi raz wpisał się na listę strzelców. Kolejne dwa trafienia dla Atletico zaliczyli Giuliano Simeone i Julián Álvarez. Honorową bramkę dla klubu z Bundesligi zdobył Jonathan Burkardt.
Pięć goli Bayernu i cztery Olympique
Zdecydowanie lepiej od Eintrachtu spisał się inny niemiecki zespół. Bayern Monachium w wyjazdowym starciu z cypryjskim Pafos strzelił pięć goli, a stracił tylko jedną bramkę. Autorem dwóch trafiań dla gości był Harry Kane. Kolejne dołożyli Raphaël Guerreiro, Nicolas Jackson i Michael Olise.
Cztery bramki zdobyli piłkarze Olympique Marsylia w pojedynku z Ajaksem Amsterdam. Goście zaprezentowali się bardzo słabo i w efekcie zasłużenie przegrali aż 4:0.
Niespodziewana porażka Liverpoolu, tylko remis Tottenhamu
To nie był dobry dzień dla Liverpoolu i Tottenhamu. Przedstawiciele angielskiej Premier League niespodziewanie stracili punkty. "The Reds" ulegli na wyjeździe Glatasaray Stambuł 0:1, a "Koguty" tylko zremisowały 2:2 z Bodoe/Glimt, ale i tak mogą mówić o szczęściu, bo Skandynawowie prowadzili 2:0. Bohaterem norweskiej drużyny był Jens Hauge, który strzelił oba gole dla gospodarzy.