PGE Skra: Stephane Antiga, Marcin Możdżonek, Mariusz Wlazły, Bartosz Kurek, Daniel Pliński, Miguel Angel Falasca, Piotr Gacek (libero) oraz Jakub Novotny, Maciej Dobrowolski, Michał Bąkiewicz, Radosław Kolanek.

Dla obu drużyn mecz był szansą na pierwszą wygraną w bieżącej edycji Ligi Mistrzów. W pierwszej kolejce PGE Skra przegrała w Hiszpanii CAI Teruel 2:3, a Radnicki na własnym parkiecie uległ belgijskiemu Knack Roeselare 1:3.

Reklama

Po porażce w Teruel trener PGE Skry podkreślał, że LM jest dla jego drużyny priorytetem. "Musimy teraz grać z ręką na pulsie i nie możemy sobie pozwolić na kolejne porażki" - powiedział. Przed kolejną próbą na międzynarodowej arenie przyszła niespodziewana przegrana w PlusLidze z Neckermannem Politechniką Warszawską (2:3) i w Bełchatowie zrobiło się nerwowo.

W środę do składu wrócili odpoczywający ostatnio lbero Piotr Gacek oraz środkowy Marcin Możdżonek.Od początku grał również Daniel Pliński, którego zabrakło przed tygodniem w Hiszpanii. Występ w najsilniejszym obecnie składzie zaowocował pewnym zwycięstwem 3:0.

Goście zdobyli pierwszy punkt w meczu i było to ich jedyne prowadzenie w secie otwarcia. PGE Skra szybko wyrównała, a po dwóch znakomitych serwisach Francuza Stephane'a Antigi wyszła na prowadzenie 3:1 i nie oddała go do końca. Przewaga bełchatowskiej drużyny osiągnęła w pewnym momencie dziewięć punktów (19:10). Goście zmniejszyli ją później do trzech (19:22), ale losów partii to nie zmieniło - 25:20 dla mistrza Polski.

Drugi był bardzo wyrównany do stanu 8:8. Później gospodarze zaczęli systematycznie powiększaliprzewagę (10:8, 17:10), ale w końcówce znowu pozwolili się serbskiej drużynie "podnieść". Nie na tyle jednak, by zdołała wygrać. Po ataku Możdżonka bełchatowianie zdobyli 25. punkt i wygrali seta do 21.

W trzeciej partii polski zespół prowadził od początku, ale w pewnym momencie na tablicy wyników pojawił się remis 15:15. Gospodarze szybko odzyskali przewagę i seta wygrali 25:21.

Reklama

Przed meczem prezes PGE Skry Konrad Piechocki i wiceprezes Grzegorz Stawinoga odebrali Nagrodę Biznesu Sportowego DEMES 2009 dla najlepiej zorganizowanego klubu w Polsce.

W kolejnym spotkaniu LM mistrzowie Polski w środę 16 grudnia w łódzkiej hali zmierzą się z belgijskim Knack Randstad Roeselare.