30-letnia Szwajcarka nigdy wcześniej nie stała na podium pucharowych zawodów, a jej najlepszym wynikiem było czwarte miejsce zajęte w sobotę w pierwszym zjeździe w Crans-Montanie. W niedzielę była już najlepsza, chociaż Ledecką wyprzedziła zaledwie o 0,11 s.
Czeszka rewelacyjnie spisuje się w drugiej części sezonu. W igrzyskach w Pekinie specjalistce od snowboardu nie udało się wprawdzie zdobyć medalu w narciarstwie alpejskim, ale w sobotę byłą najlepsza, a dzień później ustąpiła tylko Nufer.
Przed czterema laty w Pjongczangu Ledecka została pierwszą kobietą, która na jednych zimowych igrzyskach stanęła na najwyższym stopniu podium w dwóch różnych dyscyplinach - była najlepsza w snowboardowym slalomie gigancie równoległym i alpejskim supergigancie. W Pekinie powtórzyła sukces w snowboardzie.
Prowadzenie w pucharowej klasyfikacji zjazdu utrzymała Goggia, która do 75 punktów powiększyła przewagę nad czwartą w niedzielę Szwajcarką Corinne Suter. Włoszka jest bliska wywalczenia po raz trzeci w karierze małej Kryształowej Kuli w tej konkurencji, bowiem do końca sezonu pozostały już tylko finałowe zawody w Courchevel/Meribel.
Interesująco wygląda klasyfikacja generalna PŚ. Dzięki 16. miejscu w zjeździe Słowaczka Petra Vlhova dogoniła liderkę, niestartującą w Szwajcarii Amerykankę Mikaelę Shiffrin. Obie mają po 1026 pkt.
(PAP)
krys/ pp/