W rankingu światowym krakowianka zajmuje 13. miejsce, zaś Barty jest 37. Nigdy wcześniej ze sobą nie rywalizowały.
W poprzednich spotkaniach w chińskich zawodach Polka pokonała Słowaczkę Magdalenę Rybarikovą 6:4, 7:5 i Niemkę Julię Goerges 7:5, 7:5. Ta druga wygrana była jednocześnie zwycięstwem numer 500. w historii występów w imprezach WTA (w głównej "drabince").
W środę 28-letniej Radwańskiej (nr 9.) nie udało się tego osiągnięcia poprawić, mimo że jej rywalką była dużej niżej notowana i mniej doświadczona 21-letnia Barty. W poprzedniej rundzie Australijka sprawiła jednak niespodziankę, eliminując rozstawioną z "piątką" Brytyjkę Johannę Kontę.
Radwańska zdobyła pierwszego gema, ale trzy kolejne wywalczyła jej rywalka. Polka doprowadziła do remisu 3:3, a co więcej wyszła na prowadzenie 4:3. Ostatecznie wygrała premierowego seta 6:4. W drugim zagrała fatalnie, popełniła mnóstwo błędów i przegrała do zera.
Decydującego seta lepiej rozpoczęła polska zawodniczka, prowadziła 2:1, ale potem znów na korcie lepiej radziła sobie młoda Australijka. Barty, która ma za sobą już wielomiesięczną przerwę w tenisie - grała zawodowo w krykieta, zdobyła trzy gemy z rzędu i w tym momencie Radwańska przegrywała 2:4. W końcówce Polka broniła meczbole, jednak ostatecznie musiała uznać wyższość przeciwniczki.
Obecny sezon jest najlepszy w karierze Barty, m.in. triumfowała w turnieju WTA w Kuala Lumpur i była w finale w Birmingham.