Polka jest rozstawiona w tej imprezie z numerem piątym, a w światowym rankingu zajmuje dziewiąte miejsce. Na 24. pozycji plasuje się w nim 19-latka z Montrealu.
Świątek turniej w Adelajdzie zaczęła od zwycięstwa z reprezentującą Australię Darią Saville 6:3, 6:3, natomiast Fernandez pokonała Rosjankę Jekaterinę Aleksandrovą 6:3, 6:4.
Lekko, łatwo i przyjemnie
Oba sety miały bardzo podobny przebieg. Fernandez była w stanie dotrzymać kroku Świątek tylko na początku każdej partii. Od stanu 1:1 następowała seria wygranych gemów przez Polkę.
Pierwszą Świątek wygrała 6:1, a w drugiej Kanadyjka zdołała jeszcze minimalnie przedłużyć spotkanie doprowadzając do wyniku 2:5. Wówczas obroniła trzy piłki meczowe. Chwilę później, przy swoim podaniu Świątek potrzebowała jeszcze dwóch piłek meczowych, aby zakończyć pierwszy w karierze mecz z Fernandez.
Świątek była wyraźnie lepsza w każdym elemencie tenisowego rzemiosła. Bardzo dobrze serwowała. Nie popełniła żadnego podwójnego błędu, a rywalka nie miała nawet jednej okazji na przełamanie.
20-letnia Raszynianka, która od miesiąca współpracuje z trenerem Tomaszem Wiktorowskim, w poprzednim sezonie wygrała w Adelajdzie.
Kolejną rywalką Azarenka
W piątkowym ćwierćfinale rywalką Świątek będzie Wiktoria Azarenka, która pokonała Australijkę Priscillę Hon 6:3, 7:5. 27. w rankingu Białorusinka na inaugurację w Adelajdzie wyeliminowała rozstawioną z numerem czwartym Hiszpankę Paulę Badosę.
W ewentualnym półfinale rywalką Świątek może być liderka rankingu Australijka Ashleigh Barty.
Wynik meczu 2. rundy:
Iga Świątek (Polska, 5) - Leylah Fernandez (Kanada) 6:1, 6:2