Trwające prawie dwie godziny spotkanie Jabeur, obecnie siódmej w światowym rankingu, ale w Rzymie rozstawioną z "dziewiątką", z Kasatkiną było emocjonujące.
Przy stanie 1:1 w setach, w trzecim Tunezyjka prowadziła już 4:2. Trzy kolejne gemy wygrała Kasatkina, ale Jabeur - przy stanie 4:5 - potrafiła odwrócić losy rywalizacji. Zwyciężyła w trzech następnych gemach i całym spotkaniu.
W niedzielę stanie naprzeciw znakomicie spisującej się w tym sezonie Świątek.
Liderka światowego rankingu, wygrywając pewnie z rozstawioną z numerem trzecim Sabalenką, odniosła już 27. zwycięstwo z rzędu. Tym samym zrównała się ze słynną Amerykanką Sereną Williams na czwartym miejscu pod względem liczby kolejnych wygranych meczów od 2000 roku.
Wcześniej Polka wygrała cztery turnieje, w których startowała: w Dausze, Indian Wells, Miami i Stuttgarcie. Z powodu przemęczenia wycofała się z rywalizacji w niedawnej imprezie w Madrycie.
W stolicy Włoch Świątek broni tytułu wywalczonego rok temu.
Z 27-letnią Jabeur zmierzy się po raz czwarty - dotychczas tylko raz wygrała z Tunezyjką (w 2019). W 2021 roku Polka przegrała oba spotkania z tą rywalką, m.in. w wielkoszlemowym Wimbledonie.
Bez względu na wynik uzyskany w Rzymie, Świątek jako numer jeden przystąpi do rozpoczynającego się 22 maja French Open. W 2020 roku wygrała tę wielkoszlemową imprezę w Paryżu.