Turniej w Cincinnati to ostatni sprawdzian Świątek przed rozpoczynającym się 29 sierpnia wielkoszlemowym US Open w Nowym Jorku. Polka, która w pierwszej rundzie miała "wolny los", nie prezentuje się jeszcze tak dobrze, jak w pierwszej połowie tego roku, ale jej forma wystarczyła na pokonanie 57. w rankingu Stephens.
Cztery lata temu 29-letnia obecnie Amerykanka na liście WTA była trzecia. W 2017 roku wygrała US Open, a w kolejnym sezonie dotarła do finału French Open.
Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego zaczęła w swoim stylu. Szybko wygrała gema otwarcia przy swoim serwisie, a następnie przełamała rywalkę. Później jednak mecz się wyrównał i Amerykanka doprowadziła do remisu 4:4. Dwa kolejne gemy i w efekcie set padły jednak łupem Świątek.
W drugiej partii 21-letnia raszynianka miała świetny okres od stanu 1:2. Wygrała cztery gemy z rzędu i znalazła się o krok od wygrania meczu. Stephens ponownie wyrównała, tym razem na 5:5, ale tak jak w pierwszym secie, ostatnie słowo należało do Świątek. Znów wygrała dwa gemy z rzędu i po godzinie i 39 minutach mogła się cieszyć z awansu do trzeciej rundy.
Wiem, że miałam w tym meczu momenty lepsze i gorsze, ale cieszę się, że w tych kluczowych potrafiłam zagrać dobrze - powiedziała w krótkiej rozmowie na korcie.
Popełniła 25 niewymuszonych błędów, a Stephens 19. Polka zanotowała 17 zagrań wygrywających, natomiast rywalka dziewięć. To było pierwsze spotkanie tych tenisistek.
Kolejną rywalką Świątek będzie Amerykanka Madison Keys.
Wynik meczu 2. rundy:
Iga Świątek (Polska, 1) - Sloane Stephens (USA) 6:4, 7:5.