"To była absolutnie wina związku, mimo że ja, jako prezes, nie do końca poczuwam się do tego. Była osoba odpowiedzialna za te sprawy. Na pewno nie była to wina PKOl-u" - powiedział PAP.

Reklama

Strojami zajmował się wiceprezes PZBiathl. i jednocześnie przedstawiciel firmy Craft, która wyprodukowała felerne ubiory, Leszek Stelmach.

"Z tego co wiem, to on prowadził jakąś korespondencję z PKOl-em, ale narodowy komitet nie ma oficjalnego nakazu akceptowania czegokolwiek. To jest sprawa związku. Uważam, że to jest nasza wina" - podkreślił Waśkiewicz.

Prezes nie krył jednocześnie, że jest mu bardzo przykro z całej sytuacji. "Przez cztery lata staraliśmy się wszystko robić super i taka wpadka musiała nastąpić akurat na najważniejszej dla zawodników imprezie. Osobiście ich przepraszałem, ale chcę to zrobić także publicznie. Dla mnie jest to poważna sprawa. Godło, flaga, hymn to bardzo ważne rzeczy i uważam, że to kolosalny błąd" - dodał Waśkiewicz.

Zapowiedział jednocześnie, że sprawa będzie miał swój dalszy ciąg. "Po moim powrocie do kraju zostanie to wszystko przedyskutowane na zarządzie. Nie zostawię tego w ten sposób. Może być na pewno problem ze zrobienie z tym czegokolwiek, bo każdy zarząd ma swoją strukturę i jedna osoba ma na to niewielki wpływ. Cieszę się jednak z tego, że zawodnicy podnieśli tę kwestię i głośno o tym powiedzieli" - podkreślił.

Problem można byłoby rozwiązać znacznie wcześniej, gdyby stroje nie zostały dostarczone na dzień przed wylotem do Kanady.

"Niestety, jak to zobaczyliśmy, na jakiekolwiek działania było już za późno. Nie dało się ich w szybkim tempie poprawić. W zawodach Pucharu Świata to całkiem inna sprawa - tam są przedstawiciele wszystkich firm i bardzo szybko można zareagować. Na igrzyskach niestety nie" - powiedział Waśkiewicz i dodał, że problematyczna była także ilość sprzętu - zawodnicy dostali tylko po jednym stroju. "Codziennie musieli je prać. To na pewno nie było komfortowe" - uznał prezes PZBiathl.

Polscy biathloniści w igrzyskach w Vancouver startowali w strojach z czerwono-białymi, zamiast biało-czerwonymi flagami.