"Dwukrotnie odrabialiśmy straty i <wracaliśmy do gry>. W drugiej dogrywce już się to nie udało. Zabrakło szczęścia, które sprzyjało Polakom" - dodał szkoleniowiec Duńczyków.

Bramkarz Kasper Hvidtrywali także chwalił Polaków. "Ich rzuty z drugiej linii były bardzo trudne do zatrzymania. Polacy mieli czterech, pięciu graczy, którzy wychodzili w górę i posyłali pociski z wysokości drugiego piętra" - z uznaniem wypowiadał się o naszych reprezentantach.

Porażka z Polską przybiła Duńczyków. Wygląda na to, że nieprędko dojdą do siebie. "Już chyba nigdy nie będziemy mieli tak dogodnej okazji, by zagrać w finale mundialu. Szkoda" - powiedział lewoskrzydłowy Lars Christiansen.

Zdaniem Lasse Boesena, o porażce zdecydowała słabsza skuteczność pod polską bramką. "W obronie spisywaliśmy się dobrze. Gorzej było ze skutecznością pod bramką rywali. Tam zmarnowaliśmy kilka okazji" - podkreślił.