Kadrowicze od tygodnia przebywają na zgrupowaniu w Lublinie, gdzie w czwartek 30 czerwca podejmować będą reprezentację Izraela, z kolei w najbliższy czwartek rozegrają wyjazdowe spotkanie kontrolne z Chorwacją.
Specjalnie szukaliśmy silnego przeciwnika, żebyśmy mogli sprawdzić jak w zespół wkomponują się zwłaszcza ci zawodnicy, którzy z nami nie byli w poprzednich "okienkach" na mecze międzypaństwowe. Dlatego ważny jest ten dłuższy okres przygotowawczy, choć w lubelskim zgrupowaniu nie uczestniczą wszyscy koszykarze. Niektórzy jak Olek Dziewa czy Grzesiek Kulka z powodu kontuzji, Olek Balcerowski i A.J. Slaughter dołączą do nas w środę w Warszawie w drodze do Chorwacji, a Tomek Gielo pojawił się w Lublinie w poniedziałek.
- Pracujemy nad tym, by te eliminacje zakończyć dwoma wygranymi. Nasi zawodnicy kończyli ligową grę w różnych okresach, u niektórych rozbrat z piłką był zbyt długi, stąd ważne, że mamy możliwość dłuższego przygotowywania się, bo na przykład Niemcy dotąd są w rytmie meczowym. Ćwiczymy akcje dwójkowe, trójkowe, różne zagrywki i sposób podawania, by wypracować pewien automatyzm i stosować pełną intuicyjną grę, która ma się wkomponować w system. Dlatego tak ważny jest ten kontakt, dobre wzajemne poznanie się zawodników. Im dłużej jesteśmy ze sobą, tym lepiej to wygląda. Ten zespół ma już "pazur", ale potrzeba jeszcze pracy, czasu, cierpliwości i doświadczenia, żeby wygrywać nie pojedyncze mecze, a podnosić sportowy poziom i walczyć o coraz wyższe cele. To zgrupowanie służy także przygotowaniu drużyny do wrześniowych mistrzostw Europy - stwierdził selekcjoner drużyny narodowej.
Trener Milicic podkreślił, że wszyscy przyjechali do Lublina dobrze przygotowani fizycznie i można się było skupić na podnoszeniu jakości gry, w czym istotną rolę spełnia obecność najbardziej doświadczonych koszykarzy, m.in. Mateusza Ponitki.
Jesteśmy świadomi, że te dwa mecze, to mecze o życie. Fizycznie jesteśmy gotowi, ale bardziej chodzi o zaangażowanie głowy, jest to bardziej wysiłek mentalny, co mamy grać, jaką wybrać taktykę, jak dopracować zagrania, na szukaniu przewag, a także ukrywaniu naszych słabości. Musimy w meczach z Izraelem i Niemcami trzymać się tego, co chcemy grać, wplatać umiejętnie detale taktyczne - powiedział Ponitka.
Koszykarz cieszy się z powrotu na boisko.
Cieszę się, że po trzech miesiącach wracam do koszykówki, ale nie żałuję czasu spędzonego w domu. Bardzo sobie cenię ten czas spędzony z żoną, kiedy mogliśmy robić rzeczy, na które wcześniej nie mogliśmy sobie pozwolić, a przez ostatnie sezony byłem bardzo mocno eksploatowany, zdarzały się mecze po 30-35 minut na poziomie euroligowym - zaznaczył kapitan reprezentacji Polski, który przed trzema miesiącami rozwiązał kontrakt z rosyjskim Zenitem St. Petersburg i obecnie ma już kilka ofert, ale decyzji o przyszłej przynależności klubowej jeszcze nie podjął.
Polacy oba mecze muszą wygrać
Mecz kwalifikacyjny do mistrzostw świata Polska - Izrael rozegrany zostanie w 30 czerwca w hali Globus im. Tomasza Wójtowicza w Lublinie, natomiast 3 lipca spotkanie Niemcy - Polska odbędzie się w Bremie.
W grupie D kwalifikacji do MŚ 2023 prowadzą Niemcy z trzema zwycięstwami, przed Izraelem i Estonią mającymi po dwie wygrane i Polską, która w dotychczasowych czterech meczach odniosła tylko jedno zwycięstwo z Estonią w Lublinie 70:68. Pierwsze spotkanie z Izraelem biało-czerwoni przegrali 61:69, a Niemcom ulegli 69:72. Tylko wygrywając dwa ostatnie spotkania Polska ma szanse zakwalifikowania się do przyszłorocznych mistrzostw globu, które odbędą się w trzech krajach: Indonezji, Japonii i Filipinach.
Autor: Andrzej Szwabe.