Minister sportu nie zamierza się spotykać z zawieszonymi członkami zarządu PZPN. "Wczorajsza propozycja związku jest niepoważna" - powiedział Lipiec. I dodał, że tylko rezygnacja wszystkich członków zarządu PZPN może skłonić go do dialogu ze związkiem.
Lipiec zwołał specjalną konferencję prasową po zatrzymaniu kolejnych podejrzanych o korupcję w sporcie. W ręce wrocławskiej prokuratury wpadli dzisiaj były pełnomocnik zarządu PZPN do spraw sędziów Krzysztof P. i były szkoleniowiec Arki Gdynia Wojciech W.
Minister odpowiedział też na zarzuty szefa Ukraińskiej Federacji Piłkarskiej, który uważa, że przez wprowadzenie do związku kuratora stracimy szansę na organizację Euro 2012. "Ten działacz jest jednocześnie w zarządzie UEFA. Jego stanowisko zupełnie mnie zatem nie dziwi" - ocenił Lipiec.
Kiedy miesiąc temu zarząd PZPN powołał na pełnomocnika do spraw sędziów Krzysztofa P., wierzono, że środowisko sędziowskie nareszcie się oczyści. Ale nic z tego. Skorumpowany działacz dziś wpadł w ręce policji. "To zatrzymanie to kolejna kompromitacja PZPN" - uważa Tomasz Lipiec.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama