T-Mobile Ekstraklasa - Pogoń - Legia 0:3
Bramki: 0:1 Danijel Ljuboja (16), 0:2 Jakub Kosecki (21), 0:3 Danijel Ljuboja (86).
Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Wojciech Golla, Maciej Dąbrowski, Hernani, Maksymilian Rogalski. Legia Warszawa: Jakub Wawrzyniak, Inaki Astiz. Czerwona kartka za drugą żółtą - Pogoń Szczecin: Maciej Dąbrowski (57-faul), Hernani (78-faul).
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom). Widzów 15 000.
Pogoń Szczecin: Radosław Janukiewicz - Przemysław Pietruszka, Hernani , Maciej Dąbrowski, Peter Hricko - Adam Frączczak, Robert Kolendowicz (72. Radosław Wiśniewski), Wojciech Golla (62. Emil Noll), Takafumi Akahoshi, Maksymilian Rogalski - Edi Andradina (83. Mateusz Szałek).
Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Jakub Rzeźniczak, Michał Żewłakow, Inaki Astiz, Jakub Wawrzyniak (81. Marko Suler) - Daniel Łukasik (74. Dominik Furman), Michał Kucharczyk (66. Jorge Salinas), Ivica Vrdoljak, Miroslav Radovic - Jakub Kosecki, Danijel Ljuboja.
Pierwsze grupy kibiców ze stolicy na Pomorze Zachodnie dotarły już w niedzielny wieczór. Ślady ich zabaw, w postaci setek plastikowych kubków, puszek po piwie i butelek po mocniejszych trunkach, były widoczne w centrum miasta nad ranem. Cały poniedziałek puby i ogródki piwne w Szczecinie nadal były oblegane przez kibiców obu drużyn, a biuro prasowe Pogoni od niedzieli co kilka godzin informowało o liczbie sprzedanych wejściówek, słusznie wietrząc rekord frekwencji. O ile do zachowania kibiców na ulicach miasta można mieć zastrzeżenia, to na trybunach szczecińskiego stadionu kibice obu zespołów stworzyli doskonałą atmosferę.
Faworytem meczu była oczywiście walcząca o powrót na fotel lidera Legia, ale kibice przed bramami wejściowymi doliczali trzy punkty do dorobku Pogoni, widząc swój klub na zapleczu ligowej czołówki.
Zaczęło się od śmiałych ataków gospodarzy. Już w 3. minucie Takafumi Akahoshi idealnie podał do Ediego, który z bliska, będąc sam na sam z Dusanem Kuciakiem, trafił wprost w wybiegającego z bramki golkipera Legii. Chwilę później Daniel Ljuboja z rzutu wolnego przymierzył pod poprzeczkę, a piłkę nad bramkę przeniósł Radosław Janukiewicz.
Pogoń też miała na to odpowiedź. Gdy po kontrze w 9. min. Akahoshi lobował Kuciaka, wielu kibiców już krzyknęło "jest!", ale piłka instynktownie muśnięta przez bramkarza gości nie doleciała do bramki Legii.
Po tych trzech czystych sytuacjach gra się nieco uspokoiła, co uśpiło obronę portowców. Jakub Rzeźniczak spoza pola karnego strzelił na bramkę Pogoni, Janukiewicz "wypluł" piłkę, do której dopadł Daniel Ljuboja i lekkim strzałem uzyskał prowadzenie dla legionistów. Kilka minut później goście prowadzili już 2:0. Środkowi obrońcy Pogoni dali się wymanewrować Miroslavowi Radovicowi. Strzał Serba znów tylko sparował Janukiewicz i bezpańską piłkę do siatki skierował Jakub Kosecki.
Druga połowa rozpoczęła się, podobnie jak całe spotkanie, od śmiałych akcji Pogoni. Najlepszą zmarnował Adam Frączczak w 52. min, który był w sytuacji sam na sam z Kuciakiem, ale Słowak ponownie śmiałym wybiegiem uchronił swój zespół przed stratą gola. W 60. min. w mniej korzystnej sytuacji po podaniu Ediego znalazł się Robert Kolendowicz, którego strzał głową trafił w poprzeczkę.
Od 60. minuty legioniści już zdecydowanie dominowali na boisku, a kolejne bramki powinni strzelić Radovic czy Ljuboja. Podopieczni Jana Urbana mieli ułatwione zadanie, bo Pogoń od 57. min grała w dziesiątkę, a od 78. w dziewiątkę po czerwonych kartkach, jakie sędzia pokazał stoperom gospodarzy.
Ataki legionistów przyniosły skutek pod koniec meczu. Druga swą bramkę strzelił Daniel Ljuboja, któremu dokładnie podał Kosecki. Napastnikowi Legii pozostało jedynie wykorzystanie sytuacji sam na sam z Janukiewiczem.