Cracovia Kraków – KGHM Zagłębie Lubin 0:1 (0:0).

Bramki: 0:1 Łukasz Łakomy (83).

Żółta kartka – KGHM Zagłębie Lubin: Bartosz Kopacz, Aleks Ławniczak.

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok). Widzów: 8 789.

Reklama

Cracovia Kraków:Karol Niemczycki – Cornel Rapa (80. Arttu Hoskonen), Jakub Jugas, Virgil Ghita – Otar Kakabadze, Jani Atanasov (69. Jakub Myszor), Karol Knap, Paweł Jaroszyński (63. Takuto Oshima) – Mateusz Bochnak, Patryk Makuch (63. Benjamin Kallman), Michał Rakoczy (69. Jewhen Konoplanka).

KGHM Zagłębie Lubin: Sokratis Dioudis – Bartłomiej Kłudka, Aleks Ławniczak, Bartosz Kopacz, Mateusz Grzybek – Kacper Chodyna, Łukasz Łakomy (90+2. Arkadiusz Woźniak), Marko Poletanovic (79. Tomasz Makowski), Filip Starzyński, Damjan Bohar (65. Tomasz Pieńko) – Dawid Kurminowski (79. Martin Doleżal).

Pierwszy mecz Cracovii z Hrosso w bramce

Cracovia po raz pierwszy w tym sezonie ekstraklasy przystąpiła do meczu z Lukasem Hrosso w bramce. W minionym tygodniu podstawowy bramkarz "Pasów" Karol Niemczycki zmagał się z urazem barku i dopiero w piątek wznowił treningi.

Doświadczony Słowak już w 5. minucie popisał się dobrą interwencją, broniąc strzał Bartosza Kopacza. Potem przewagę uzyskali krakowianie, ale nie potrafili wypracować sobie dobrych okazji bramkowych. Dopiero w 22. minucie najaktywniejszy na boisku Michał Rakoczy wpadł w pole karne. Jego strzał w ostatniej chwili zablokował Kopacz i zamiast gola gospodarze mieli tylko rzut rożny.

Reklama

Potem na boisku nie wydarzyło nic interesującego. Odnotować jeszcze można strzał z dystansu Patryka Makucha, po którym piłka przeleciała na poprzeczką.

W 51. minucie mogło być 1:0 dla Zagłębia. Najpierw Hrosso sparował strzał Kurminowskiego, a po dobitce Damjana Bohara piłka odbiła się od słupka. W drugiej połowie lepsze wrażenie sprawiali goście, którym zwycięstwo zapewniało utrzymanie.

Piłkarze Waldemara Fornalika dopięli swego w 83. minucie, gdy po składnej akcji z kilkoma podaniami Łukasz Łakomy z bliska skierował piłkę do bramki.

Na trybunach pojawiło się wielu młodych kibiców. W ramach przeniesionej ze spotkań hokejowych akcji "Teddy Bear Game" mieli po golu strzelonym przez Cracovię rzucić na boisko pluszowe maskotki, które zostaną przekazane dzieciom ze Szpitala Uniwersyteckiego. Krakowianie nie zdobyli bramki, więc pluszaki wylądowały na murawie po końcowym gwizdku.

Autor: Grzegorz Wojtowicz