Mendy trafił do Pogoni bez konieczności płacenia sumy odstępnego

Mendy w Szczecinie podpisał roczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. 31-letni obrońca wiosną rozegrał osiem spotkań w barwach szwajcarskiego FC Zurich. Wychowanek francuskiego Le Havre wcześniej reprezentował barwy Olympique Marsylia, AS Monaco, Manchesteru City i FC Lorient.

Reklama

Kariera piłkarza z powodów pozasportowych nie potoczyła się po jego myśli. Dlatego m.in. teraz wylądował w Polsce. Pogoń za transfer byłego gracza reprezentacji Francji nie musiała płacić odstępnego, bo Mendy był wolnym zawodnikiem.

Mendy w Pogoni nie zbije fortuny

Jak się okazuje pensja 31-latka z tak bogatym piłkarskim CV nie będzie należała do najwyższych w Ekstraklasie. Ba! Według informacji Szymona Janczyka z "Weszło" Mendy nie będzie nawet w czołówce najlepiej zarabiających graczy naszej ligi.

Według pierwszych doniesień jakie pojawiły się w mediach Pogoń miała płacić Francuzowi milion euro za sezon. Jednak jak twierdzi Janczyk roczna pensja nowego obrońcy "Portowców" nawet po dodaniu bonusów nie zbliży się do 1 mln euro.

Mendy był podejrzany o gwałty

Mendy w 2017 roku trafił do Manchesteru City z AS Monaco za ok. 60 mln euro, zostając wtedy najdroższym obrońcą w Premier League. Trzykrotnie sięgnął po mistrzostwo Anglii. Ostatni występ odnotował w sierpniu 2021 roku, po czym został zawieszony z powodu podejrzeń m.in. o gwałty na nieletnich. To zahamowało jego karierę. Groziło mu nawet ok. 20 lat więzienia. Niecałe pół roku później Mendy został uniewinniony przez brytyjski sąd.