Kibice z Szwajcarii "dymili" na Wyspach

Piłkarscy kibice do aniołków nie należą. Tym razem "popis" dali fani Young Boys Berno. Szwajcarska drużyna w czwartkowy wieczór zmierzyła się na wyjeździe z Aston Villą. Na Wyspy wybrała się spora grupa Helwetów.

Reklama

Przyjezdni nie potrafili się jednak odpowiednio zachować w gościach. Zostawili po sobie bardzo złe wrażenie. Przez chwilę istniała nawet groźba, że mecz nie zostanie dokończony.

Piłkarz Aston Villi trafiony butelką w głowę

W 27. minucie spotkania Donyell Malen dał prowadzenie gospodarzom. Holender po strzelonym golu cieszył się pod sektorem zajmowanym przez kibiców Young Boys. Szwajcarom to się nie spodobało. Reakcję piłkarza Aston Villi odebrali jako prowokację.

W kierunku gracza gospodarzy poleciały z trybuny różne przedmioty. Jednym z nich była butelka, która trafiła w głowę 26-latka. Na szczęście zawodnikowi nic się nie stało.

Reklama

Kibice ze Szwajcarii bili się z ochroną i policją

Na tym nie koniec skandalicznych wydarzeń na Villa Park. Przed końcem pierwszej połowy spotkania Malen drugi raz wpisał się na listę strzelców. Holender ponownie udał się w pobliże trybuny zajmowanej przez kibiców gości. To podziałało na Szwajcarów jak płachta na byka. Wściekli się jeszcze bardziej niż poprzednio.

Na murawę znów poleciały przedmioty, ale tym razem doszło również do rękoczynów. Sympatycy Young Boys bili się z ochroniarzami i angielską policją. Sędzia przerwał mecz. Wznowił go dopiero po interwencji piłkarzy szwajcarskiego zespołu, którzy uspokoili swoich fanów.

Aston Villa na trzecim miejscu w Lidze Europy

Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Aston Villi 2:1. Cały mecz na ławce rezerwowych przesiedział Matty Cash. Drużyna reprezentanta Polski po pięciu kolejkach fazy grupowej Ligi Europy ma na koncie 12 punktów i zajmuje trzecie miejsce, ustępując jedynie gorszą różnicą bramek Olympique Lyon i FC Midtjylland.