W odróżnieniu od pierwszego meczu, w którym przewaga Barcelony nad PSG była wyraźna, spotkanie THW Kiel z Telekomem Veszprem było bardzo zacięte i obfitowało w zwroty akcji. Pierwszą połowę ekipa z Kilonii wygrała różnicą czterech bramek, ale po zmianie stron to drużyna z Węgier objęła prowadzenie 28:24, ale nie utrzymała korzystnego wyniku i po 60 minutach był remis 29:29. Dogrywkę wygrali kilończycy 7:6.

Reklama

Najwięcej bramek dla THW Kiel zdobył Szwed Niclas Ekberg - 8, a dla Veszpremu - Czarnogórzanin Vuko Borozan i Słoweniec Gasper Marguc - po 7.

Barcelona jest najbardziej utytułowanym klubem w historii Ligi Mistrzów, z dziewięcioma triumfami na koncie. THW Kiel triumfował w tych rozgrywkach trzykrotnie. Finał i mecz o trzecie miejsce odbędą się we wtorek.

Do Final Four nie zakwalifikował się ani obrońca trofeum macedoński Vardar Skopje, ani polskie zespoły PGE VIVE Kielce i Orlen Wisła Płock.

Wskutek pandemii rywalizacja została wstrzymana w połowie marca przed meczami 1/8 finału, w których kielczanie mieli zmierzyć się z Celje Pivovarną Lasko, a zawodnicy z Płocka z Telekomem Veszprem. Ostatecznie odwołano całą fazę pucharową, a EHF zdecydowała, że w Final Four wystąpią po dwie najlepsze drużyny z dwóch grup zasadniczej części rozgrywek. Pierwotnie turniej finałowy miał się odbyć w dniach 30-31 maja.

Zawody w mogącej pomieścić 20 tys. widzów Lanxess-Arena w Kolonii odbywają się przy pustych trybunach.