Pierwszy set także mógł zakończyć się zwycięstwem Rosjan, którzy wygrywali 21:17, ale Amerykanie doprowadzili do remisu 24:24, a przy stanie 29:29 wykorzystali dwa błędy przeciwników.
Zespół trenera Władimira Alechny za wszelką cenę chciał powetować sobie tę porażkę na przewagi i w drugiej partii dosłownie zdeklasował mistrzów olimpijskich z Pekinu. Także trzeci set należał do Rosji.
Prawie cała czwarta odsłona toczyła się pod dyktando siatkarzy USA i niewiele brakowało, aby doszło do tie-breaka. Amerykanie prowadzili 21:19, ale rywale zdołali odrobić straty, a od stanu 22:22 punkty zdobywali tylko zawodnicy "Sbornej".
W środę w Ergo Arenie odbędą się jeszcze trzy spotkania. W grupie F Brazylia zagra z Kubą, a w pierwszym meczu grupy E Argentyna zmierzy się z Włochami.
W ostatniej konfrontacji pierwszego dnia imprezy Polska spotka się o godz. 20 z Bułgarią.