Drużyna z Polski źle rozpoczęła to spotkanie. Itas, w dużej mierze wskutek zagrywki Alessandro Michieletto, objął w pierwszym secie prowadzenie 6:1. Grupa Azoty zdołała później zmniejszyć stratę do jednego punktu (było 11:10, 17:16), ale w końcówce rywal ponownie wypracował sobie kilka punktów przewagi. Przy wyniku 24:20 Łukasz Kaczmarek posłał piłkę z zagrywki w siatkę.
W drugim secie ekipa z Kędzierzyna-Koźla świetnie radziła sobie w obronie. Sześć razy zdobyła punkt po bloku. Z kolei rywal nie zdołał już zmusić jej do słabszego przyjęcia. W efekcie Grupa Azoty wygrała 25:17.
Niezwykle zacięta była trzecia odsłona, zakończona grą na przewagi. Przy wyniku 24:24 w aut posłał piłkę Aleksander Śliwka. Następna akcja zakończyła się złym atakiem Kaczmarka i to Itas prowadził w setach 2:1.
Nie udało się Grupie Azoty przedłużyć spotkania ponad cztery sety, chociaż w końcówce meczu szczęścia na moment się do niej uśmiechnęło. Gdy było 24:22 Adrian Staszewski - który rozegrał we wtorek bardzo dobre spotkanie - tym razem zaatakował w aut. Drużyna z Włoch cieszyła się ze zwycięstwa, ale polska strona poprosiła o weryfikację wideo. Okazało się, że jeden z graczy Itasu dotknął siatki głową. W efekcie było 24:23. Jednak w następnej akcji punkt zdobył Donovan Dzavoronok.
Czwarte spotkanie fazy grupowe kędzierzyńska drużyna rozegra we własnej hali 14 grudnia. Rywalem będzie Decospan VT Menen.
Itas Trentino - Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle 3:1 (25:20, 17:25, 26:24, 25:23)
Itas Trentino: Daniele Lavia, Marko Podrascanin, Riccardo Sbertoli, Alessandro Michieletto, Srecko Lisinac, Matej Kazijski - Gabriele Laurenzano (libero) - Donovan Dzavoronok, Wout D'Heer, Gabriele Nelli
Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle: Marcin Janusz, Adrian Staszewski, Tomasz Kalembka, Dmytro Paszycki, Aleksander Śliwka, Łukasz Kaczmarek - Erik Shoji (libero).
autor: Rafał Czerkawski