Gospodarze dobrze przygotowali płytę boiska, jednak padający w trakcie meczu śnieg sprawił, że sędzia Tomasz Musiał w 53. i 75. minucie przerywał mecz, by można było odśnieżyć linie boiska (pierwsza przerwa trwała blisko siedem minut, druga ponad dwie minuty).
Losy meczu były już jednak praktycznie rozstrzygnięte po pierwszej połowie, w której przyjezdni strzelili trzy gole, nie tracąc żadnego. Piłkarze Polonii z niezwykłą łatwością przedostawali się pod bramkę Adama Stachowiaka i gdyby wykorzystali wszystkie dogodne sytuacje, to gospodarze do przerwy przegrywaliby znacznie wyżej niż 0:3.
Już w 4. minucie na prawej stronie boiska Paweł Wszołek ograł Kamila Kosowskiego i podał w pole karne do Łukasza Teodorczyka, który trafił w słupek. Jedenaście minut później Polonia objęła prowadzenie. Po podaniu Władimira Dwaliszwiliego z lewej strony boiska Wszołek wykorzystał nieporozumienie Adama Stachowiaka z Mate Lacicem i posłał piłkę do pustej bramki. W 19. minucie Teodorczyk z lewej strony zagrał na środek pola karnego, gdzie Kosowski dał się wyprzedzić Tomaszowi Brzyskiemu i Polonia prowadziła 2:0. W 27. minucie, po rzucie rożnym, o piłkę walczyli Adrian Basta i Teodorczyk. Piłkarz Polonii wyskoczył wyżej, a uderzona przez niego piłka po głowie Basty i rękach Stachowiaka po raz trzeci wpadła do bełchatowskiej bramki.
Zanim zespoły zeszły na przerwę do szatni poszedł Kosowski. Kapitan PGE GKS zupełnie nie radził sobie na lewej obronie i jeszcze w pierwszej połowie trener Jan Złomańczuk postanowił zdjąć go z boiska.
Po zmianie stron, na pokrytej śniegiem murawie również lepszy był zespół z Warszawy. Prowadzenie Polonii w 80. minucie uderzeniem z prawej nogi (po podaniu Teodorczyka) podwyższył Dwaliszwili. Gruzin na listę strzelców mógł się wpisać siedem minut wcześniej, ale wówczas trafił w słupek. Podobnie jak Brzyski, który w doliczonym czasie gry (90+2) wykonywał rzut karny, podyktowany za faul Basty na Edgarze Canim. Lepiej od Brzyskiego spisał się Daniel Gołębiewski, który po rzucie rożnym (90+7) głową ustalił wynik meczu na 5:0 dla Polonii.
PGE GKS Bełchatów - Polonia Warszawa 0:5 (0:3)
Bramki: 0:1 Paweł Wszołek (15), 0:2 Tomasz Brzyski (19), 0:3 Łukasz Teodorczyk (27-głową), 0:4 Władimir Dwaliszwili (80), 0:5 Daniel Gołębiewski (90+7).
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 1 400.
PGE GKS Bełchatów: Adam Stachowiak - Adrian Basta, Szymon Sawala, Mate Lacic, Kamil Kosowski (39. Raul Gonzalez) - Tomasz Wróbel, Paweł Giel (84. Piotr Piekarski), Miroslav Bozok, Kamil Wacławczyk, Łukasz Madej (46. Łukasz Wroński) - Paweł Buzała.
Polonia Warszawa: Sebastian Przyrowski - Aleksandar Todorovski, Marcin Baszczyński, Wojciech Szymanek, Dorde Cotra - Paweł Wszołek, Łukasz Piątek, Adam Pazio (71. Tomasz Hołota), Tomasz Brzyski - Władimir Dwaliszwili (83. Daniel Gołębiewski), Łukasz Teodorczyk (90+1. Edgar Cani).
Mecz, rozgrywany przy silnych opadach śniegu, był dwukrotnie przerywany z uwagi na konieczność oczyszczenia linii boiska.